Alternatywna historia
Advertisement
Cykl Bojowiański

IMPERIUM CIE WZYWA!
Witaj! Aktualnie znajdujesz się na stronie należącej do tzw. Cyklu Bojowianskiego zapoczątkowanego przez użytkownika Damian 121 odnoszącego się nie tylko do wielkiego Imperium Bojów, Władcy imperium Bojów i dzielnych Bojów od Boja począwszy, lecz także do nacji, osób i wydarzeń czasem zmyślonych całkowicie lub w pewnym stopniu historycznych, które w uniwersum Alternatywnej Historii wpłynęły w mniejszym większym stopniu na sytuacje zewnętrzną lub wewnętrzną celtyckiego państwa (np. Konflikt Bałkański)

Autor z jednej strony zachęca do edytowania i wzbogacania treści artykułów należących do cyklu o nowe wątki, ale też prosi o zachowanie "realistycznego" klimatu. Ave!

Konflikt bałkański znany też jako Wojna Etrusko-Tracka (strtrac. ɓɓÁ żi Ħoi; strper. درگیری های بالکان; protcelt. Buah Bueekt; stretrs. L'llie kᶑ; pradac. Hyp'lloai; praiber. ɬƛ 'ƏA) określenie powstałe w starożytności odnoszące się do serii krwawych starć na lądzie i na morzu między Etruskami i ich sprzymierzeńcami, a trackim państwem Kraksena i jego sojusznikami. Konflikt wybuchł na niedługo po przejęciu władzy przez Dagdę II Wielkiego ok. 558 i skończył się po pięciu miesiącach, a został zainicjowany próbą przejęcia Kraki, a później całych Bałkan przez Krakusa III chcącego w ten sposób pomścić śmierć ojca. Wojna trwała w miarę krótko, jednak skala zniszczeń, zaangażowanie się wielu ówczesnych potęg i skutki wpłynęły na przyszłe, często kluczowe wydarzenia i odmieniły los całej Europy i Afryki Północnej (choć Berberowie oficjalnie nie uczestniczyli w wojnie). Niektórzy historycy za wydarzenie rozpoczynające epokę Wielkich Imperiów nie uznają powstanie państwa Kraksena, lecz właśnie zakończenie się konfliktu bałkańskiego. Starcie zostało szczegółowo opisane w ,,Żywocie Perseuszy", gdzie poświęcony jest mu osobny rozdział, a w ,,Dziejach Etruski" pierwsza połowa tekstu omawia rządy etruskich królów, a druga skupia się tylko na konflikcie bałkańskim. W 2010 odkryto w trakcie wykopalisk w Pidżanie w państwie Perskim dokument wykonany 3 lata po wojnie i opisujący siły trackie. Te trzy źrodła uznawane są w oczach historyków za rzetelne i wiarygodne mimo pewnych niewielkich różnic, podczas gdy inne, późniejsze kroniki perskie i bojowianskie zawierają bezsprzecznie nieprawdziwe informacje i nie cieszą się zbytnim zainteresowaniem.

Przygotowywania do wojny[]

Europa w trakcie konfliktu Bałkańskiego

Europa w trakcie Konfliktu Bałkańskiego (Kliknij, by przyjrzeć się lepiej)

Strona Tracka[]

... Wydała matka Gloria (bogini natury) na świat wielkie krwiożercze bestie, co tyle mają rozumu i odwagi, ile siły a mają jej nadto, a wśród nich najpotężniejsze lwy, co jedynymi władcami są Berberuzji i przed którymi Berberowie się kłaniają i słusznie widzą w nich swych obrońców [...] jednak nawet lew czy tygrys ustępliwościom czy odwagą ustępuje nikomu innemu, jak trakowi w boju. Na szlachetną Persję się klnę po stukroć, że Traccy piechurzy mogą skoczyć na lwa, tygrysa czy inną dzicz i ją udusić gołymi rękami. Taką to mają ci mężowie odwagę, siłę i dyscyplinę wzorową. — Żywoty Perseuszy

Mija właśnie 50 lat od założenia państwa Krakusa. Wnuk założyciela - Krakus III po udanej interwencji w Persji i osadzeniu na tronie najstarszego syna Cebra IX, a zarazem swego młodszego brata - Perseusza VII. Rozwijające się młode państwo trackie zyskało więc cennego sojusznika w postaci silnej Persji. Młody Krakus III pamiętający zamordowanie swego ojca przez etruskich najemników i jego ostatnią wole, jaką było zdobycie Krakii (kraina historyczna na greckich Bałkanach) rozpoczął przygotowania do wojny, zawierając tymczasowy pokój z północnymi plemionami trackimi, które właśnie były w konflikcie z prastepowcami. Żeby jednak upewnić się, że jego nieprzyjaciele po uporaniu się z mieszkańcami Stepu nie przepłyną przez Morze Czarne i zaatakują od północy, dogadał się z zagorzałymi wrogami Etrusków - pamiętających liczne upokorzenia Dakami. Prawie wszystkie plemiona dackie (Budyni, Nurowie, Nuraci, Seszpedzi, Bunksztowie) chętnie zgodziły się na udział w kampanii wojennej po stronie trackiej widząc w tym świetną okazje do zemsty. Tylko wódź Rekudów - Filemeon Dacki mający córkę króla etruskich Lumów za żonę odmówił, jednak nienawidzący Etrusków poddani Filemona szybko go wygnali, a na tronie osadzili przychylnego Krakusowi Kymoklesa. Mimo zjednoczenia w ten sposób Dacji przeciwko Etruskom, Rekudzi popełnili poważny błąd wypędzając Filemona na południe, gdyż ten doniósł Etruskom o szykowanej inwazji w Krakii. Zadanie Daków było stosunkowo proste - ich flota miała zająć Morze Czarne i pilnować, by północne plemiona trackie nie złamały swej obietnicy i by nie zaatakowali państwo od północy. Krakus otrzymał od wiernych mu Daków także słynących ze swej odwagi i licznych umiejętności w walkach podjazdowych 1500 dackich jeźdźców.

Strona Etruska[]

Może i mają Trakowie wielką siłę i odwagę, jednak nawet oni Etrusków szczerze się obawiają. Ludzie wód wolą na morzu na swych perfekcyjnych pod każdym względem statkach walczyć niż na suchym lądzie. Gdy jednak wyroki Park (bogiń losu) zmuszają ich do naziemnych starć. Nie walczą wpierw mieczem czy włócznią, lecz umysłem. Ich przyrodzona chytrość i spryt czyni z nich wybitnych strategów. Gdy wróg po wielokroć silniejszy na Etrusków naciera, nie rzucają się na nieprzyjaciół bez namysłu ich tępiąc, jak czynią to Trakowie, lecz wpędzają ich sposób nieopisany w pułapki i ostatecznie zwycięsko z konfliktu wychodząc. — Żywoty Perseuszy

Jedną z głównych słabości Etrusków był brak chęci i możliwości do utworzenia jednego państwa. Ludy Etruskie

Etruski Wojownik

Typowy przedstawiciel etruskiej jazdy

zamieszkiwały od niepamiętnych czasów Półwysep Apeniński i dzieliły się na: Lumów/Lumuniów, Viskanetów (na północy), Vissusów (w centralnej części półwyspu) oraz Mymów i Senów (na południu). Etruskowie prócz rodzimych ziem posiadali liczne zamorskie kolonie i miasta m. in. na Bałkanach, gdzie tubylcza ludność ulegała etruizacji. Przez długi czas plemiona rywalizowały ze sobą, lecz pojawienie się niebezpieczeństwa jakim było państwo Kraksena, którego ambitny władca Krakus II coraz częściej żądał zwrotu należącej do jego ojca Krakeni (Kraksen I zajął Krakie, lecz została ona na krótko przed jego śmierciom podstępem zajęta przez Etrusków) ustanowili związek plemienny i zakończyli rywalizacje między sobą. Ta decyzja

znacznie spotęgowała ich potencjał militarny i położyła kres Hapsztadzkim rajdom. Związek plemienny Etrusków koncentrował się na umacnianiu swej pozycji w założonych koloniach i na inwazjach w Berberuzji. Na wieść o przygotowaniach trackiej inwazji na Bałkanach, które ogłosił ich sojusznik Filemon Dacki szybko zawarli przypieczętowany małżeństwem sojusz z iberyjskimi Kerhadami oraz hapsztadzkimi Illianami i Maynami, a Filemona obrali, jako wodza w podzięce za cenne informacje. Iberowie mieli zaatakować Walwoże, zaś Hapsztagowie - Edżahart. Miało to na celu wymuszenie na Trakach samoobrony i opóźnienie inwazji. Etruskowie nie dorównywali wrogom w otwartej bitwie, a ten styl walki wymagała geografia Kraki, dlatego też zdobyty cenny czas miał, być poświęcony na opłacenie celtyckich najemników, którzy jako jedyni (w tej sytuacji) mogli odepszeć siły Krakusa.

Przebieg konfliktu[]

Konflikt dzieli się współcześnie na trzy etapy. W trakcie pierwszego etapu Trakowie i ich sojusznicy zwyciężali, zaś w trakcie drugiego prym wiedli Etruskowie i ich sprzymierzeńcy. W trzecim i ostatnim etapie konfliktu bałkańskiego, wojna przeniosła się z Bałkan do Anatolii, ojczyzny Traków.

Etap I[]

Porażki obozu etruskiego[]

Grecja

Kliknij, aby przyjrzeć się lepiej

Iberowie zgodnie z etruskimi postanowieniami mieli przepłynąć przez Morze Śródziemne docierając do portowego miasta Walwoża, jednak Etruskowie opracowując strategie najprawdopodobniej z pośpiechu zapomnieli o jednym, ale ważnym szczególe. Otóż Iberowie byli skonfliktowani z berberyjskim państwem Hamidów. Hamidzi, co prawda nie byli sprzymierzeni z Trakami, lecz widząc znienawidzonych Kerhadów, natychmiast otoczyli zaskoczone siły iberyjskie i zmiażdżyli ich flotę, zabijając żołnierzy i biorąc liczne łupy. Bardzo ważny dla Etrusków plan ataku na Walwoże nigdy się nie urzeczywistnił. Nie był to jednak koniec nieszczęść jakie spotkały obóz Etruski, bowiem sprzymierzonym Hapsztagom udało się co prawda dopłynąć do Anatolii i porządnie złupić okolice, jednak nie byli w stanie zdobyć wskazanego przez Filemona miasta Edżaharta i musieli powrócić do Etruzji. Atak Hapsztadzki nie tylko się nie powiódł, ale też zaalarmował Krakusa, że Etruskowie odkryli jego inwazyjne zapędy i wymusił na nim, jak najszybsze zebranie wojska i przejścia do faktycznej wojny. Szczęście było po stronie Traków, bowiem usilnie próbujący skorzystać z celtyckiej pomocy Filemon Dacki zastał wojnę domową i o żadnym wykupieniu cennych najemników nie było mowy. Etruskowie pogodzili się z nieuniknioną utratą Krakii i wycofali większość swych sił w głąb Grecji. Jedynie krakijscy żołnierze pochodzenia etruskiego odmówili opuszczenia swego rodzinnego miasta - Getii i postanowili zginąć chwalebnie w walce.

Zdobycie Krakii i nie udana próba zdobycia Tollencji[]

Tymczasem w Anatolii, Krakus zniecierpliwiony oczekiwaniem na wojsko swego perskiego sojusznika zebrał 1500 dackich jeźdźców i 40000 trackich piechurów i 12 kwietnia przeprawił się nie atakowany przez Morze Egejskie i wylądował na opustoszałym lądzie. Zdziwiony brakiem obrońców siły Karkusa zajęły wschodnią Krakie po czym skierowali się na zachód. Dopiero wtedy odkrył istnienie odgrodzonej Getii, której mieszkańcy na widok najeźdźców przywitali ich precyzyjnym ostrzałem. W wyniku tej sprytnej pułapki zginęło 300 dackich jeźdźców, którzy szli na czele kampanii. Wódź rozkazał wojsku ustawić się w szyk bojowy i zarządził bezlitosne natarcie samemu się oddalając.Oblężenie trwało dwa dni, a zginęło po stronie trackiej 200 piechurów i 20 strzelców po stronie getijskiej (miasta broniło według źródeł etruskich 1200 łuczników). Dopiero o świcie trzeciego dnia (15 kwietnia) król perski Perseusz VI przysłał oczekiwane posiłki w postaci 60000 ludzi i 380 machin oblężniczych. Dzięki perskim maszyną Trakom udało przebić się przez mur i wedrzeć się do miasta, by wytrzebić wszystkich obrońców. Zgodnie z tradycją, Krakus w trakcie zdobycia Getii stracił lewe oko ledwo unikając śmierci, jednak w ówczesnej mu kronice O wyczynach Krakusów jego wizerunek jest omawiany już po konflikcie bałkańskim i nigdzie nie ma wzmianki o braku lewego oka. Mimo wszystko jest prawdopodobne, że w Getii, a przynajmniej Krakii otarł się o śmierć, gdyż po zdobyciu miasta, dowództwo nad dacko-persko-trackimi siłami przejął z nadania Krakusa III jego zaufany człowiek Tudh z Alijs. Krakia była zdobyta, lecz zgodnie z przypuszczeniami Filemona, nie zaspokoiła ona Traków, którzy - po rozlokowaniu części wojsk w nowo powstałych osadach Pinzona i Kamfa - zdecydowali się na marsz w głąb lądu, by zająć Tollencje. Tollencja w odróżnieniu od nizinnej i piaszczystej Krakii była pełna jezior, bagien, wzniesień i gór, co bardzo służyło defensywnym Etruskom i pozwalało na zastawianie trudnych do uniknięcia pułapek i zapadni, a kapryśna pogoda obfitująca w częste deszcze, burze i upały bardzo utrudniała atakującym przemarsz wojsk i często kończyła się śmiertelnie dla części nieprzyjaciół. Tu jednak szczęście nie opuściło strony trackiej, bowiem gdy wahających się Tudh wolał odstąpić od podboju i położył się - jak głosi legenda - nocą z 19 kwietnia na 20 przyśnił mu się sam Odyn, który doradził mu zaatakowanie Tollencji po 10 dniach na co wojownik ostatecznie przystał. Ostatecznie 30 kwietnia był datą przekroczenia granicy krakijsko - tolleńskiej przez wojska traków. Pogoda tego dnia sprzyjała ofensywie, gdyż była stała i ani zbyt upalna, ani zbyt wilgotna, lecz akurat w sam raz! Dodatkowo, siły etruskie były osłabione po ostatnim odparciu sojuszniczych Daków. 10500 wojowników musiało się przeprawić przez pełne drapieżników i innych niebezpieczeństw bagna Epidońskie. Życie straciło wtedy ok. 132 żołnierzy (,,Jednych dzikie zwierzęta rozszarpały, drugich choroby uśmierciły, trzecich zabił niekończący się marsz bez odpoczynków, inni weszli w zbyt głęboką wodę i utoneli"). Gdy udało się przeprawić przez połowe drogi, Tudh z Alijks natychmiast musiał zawracać ze swymi ludźmi, by bronić zaatakowanych przez Etrusków baz wojskowych w Krakii, którą przeciwnicy niemal odzyskali. W trakcie drogi powrotnej śmierć poniosło 50 piechurów. Po ciężkich walkach (nie ma pewności, ilu zginęło Traków, jednak można z całą pewnościom powiedzieć, że straty po stronie etrusków wynosiły 134 łuczników, 1000 piechurów i 300 jeźdźców) Trakowie odparli etruskie siły i podtrzymali Krakie w okupacji. Żołnierze po tym, co zgotował im los, odmówili dalszych ataków i zgodzili się wyłącznie na obronę zdobytych pozycji. Tudh z Alijks zawarł więc z Filemonem Dackim pokój na bliżej nieokreślony czas. 

Zdobycie Tollencji i zajęcie wysp greckich (prócz Lakium)[]

Powiązane z podbiciem Tollencji: Patrz - Bitwy Tollenckie  []

W między czasie, sytuacje wykorzystał Krakus III, który powrócił do swego państwa i wziął ślub z najmłodszą córką króla Hamidów Muh'luhh Mada - słynącą z urody Mudą perlistooką pieczętując tym samym sojusz z tym władcą i otrzymując w posagu 100 Kuthieyngów, czyli bezwzględnych psychopatycznych wojowników od urodzenia szkolonych do zabijania. Tym czasem Filemon Dacki zachorował na ospę wietrzną i kilka dni później zmarł. Śmierć wodza wywołała powszechny smutek i żałobę, ale przypomniała również Etruskom o utracie Krakii, którą ci chcieli za wszelką cenę odzyskać. Wybrali sobie nowego wodza - najmłodszego syna króla Lumów Fiodora - Fallesa. Nowy zarządca wojsk 12 maja wydał rozkaz ataku Kamfy swym podopiecznym kończąc tym samym trwający miesiąc pokój z obozem persko-trackim. Zaskoczeni Persowie i Trakowie zawzięcie walczyli, jednak ostatecznie zostali wybici do cna przez Etrusków, którzy by odzyskać utraconą Krakie musieli tylko zdobyć jeszcze obóz wojskowy Pinzona. Na nieszczęście dla atakujących, Krakus szybko wysłał 100 Kuthieyngów, 20000 trackich strzelców i 800000 perskich piechurów do obrony. Posiłki szybko przeprawiły się przez morze Egejskie mimo sojuszniczego ataku Hapsztagów i pospieszyły Trakom z pomocą. Etruskowie ponieśli zbyt duże straty i musieli wycofać się na północ. Wściekły władca Tracji kazał odbudować zniszczony Kamf i naprawić poważnie zniszczoną Pinzone oraz rozlokować wysłane siły w Krakii, by żołnierze nauczeni błędami swych poprzedników byli przygotowani do obrony w każdym czasie. Król państwa Kraksena ogłosił również wyprawę karną na Tollencje wysyłając do Grecji 1200000 piechurów wraz z ich przywódcą Imeronem. Ku zdziwieniu i niedowierzaniu zarówno Fallesa, jak i Kraksena III załoga Imerona nie skierowała się na Tollencje, lecz na wyspy greckie. Imeron odbił z Lumuńskich rąk niemal wszystkie wyspy zmuszając tamtejszych etruskich namiestników do przysięgi wierności Kraksenowi, podporządkowaniu się Tracji i wcieleniu 70000 najlepszych wojowników do swej armii. Jedynie największa Lukia ze stolicą w Lukium pozostała w etruskich rękach. Imeron po zajęciu wysp skierował się do właściwego celu podróży i 22 maja przybył zaopatrzony w nowe posiłki do miasteczka portowego Imus, doszczętnie go niszcząc, łupiąc i biorąc liczne zastępy niewolników. Etruskowie byli kompletnie zaskoczeni całym zajściem bowiem nie spodziewali się ataku od strony morza, co pozwalało na uniknięcie lądowych niebezpieczeństw. Wódz Kraksenian - znając swoje możliwości militarne (miał 1200000 piechurów trackich i 70000 etruskich wojów, choć nie posiadał ani jednej maszyny oblężniczej) - bezzwłocznie zarządził szyk bojowy i ze swą 1270000 armią wyruszył wgłąb Tollencji. Żołnierze Imerona z rozkazu wodza gwałcili kobiety, mordowali mężczyzn, porywali dzieci w niewole i bez litośnie łupili miasta i wsie, a to czego nie dało się zabrać lub było nic nie wartę - palono. Najeźdźcy szybko zajęli i doszczętnie zniszczyli ważniejsze grody - Ulean i Maxaneę. Inwazja zakończyła się obróceniem w pył stolicy Tollencji - Regi. Etruskowie praktycznie nie stawiali oporu znając swe przeznaczenie, co sprawiło, że straty wśród Traków były bardzo niewielkie. W tej sytuacji Imeron rozlokował swoje siły w nowo powstałych bazach wojskowych (Rupiedż, Knema, Rushgolia i Mildonia) i powrócił, jako zwycięzca do Kapsztagu w glorii i chwale. Kraksen III wdzięczny za skuteczny podbój Tollencji i dodatkowo wysp greckich nadał Imerona tytułem męża stanu potępiając jednak - przerażony tym, co się stało w Tollencji - przy tej okazji zbrodnie wojenne, jakich dopuścił się Imeron i jego odziały zakazując mu gwałcenie, zniewalanie i mordowanie ludności cywilnej, o ile nie będzie to konieczne.

Advertisement